Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Rodman z miasteczka Tulce. Mam przejechane 53739.44 kilometrów w tym 12333.64 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.28 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 58159 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Rodman.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2010

Dystans całkowity:1108.00 km (w terenie 225.00 km; 20.31%)
Czas w ruchu:44:53
Średnia prędkość:24.69 km/h
Maksymalna prędkość:62.00 km/h
Liczba aktywności:24
Średnio na aktywność:46.17 km i 1h 52m
Więcej statystyk
  • DST 70.00km
  • Teren 55.00km
  • Czas 04:00
  • VAVG 17.50km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lublin

Niedziela, 20 czerwca 2010 · dodano: 21.06.2010 | Komentarze 5

dzięki Mariuszowi udało mi się zmyć trudy maratonu, wypić kawkę (od Andrzeja) i wyruszyć w siną dal do Lublina na Mazovię;

Pierwszy raz na Mazovii.
Organizacja dobra. Z wyjątkiem oznaczenia. Nadrobiłem 4 km i nie trafiłem na Giga.
Szkoda, że pogoda WYBITNIE nie dopisała.
Deszcz. Deszcz, który pada ...
Błoto.
Nieograniczone ilości błota.
Apokalipsa BŁOTA !!!!!
Lublin przebił się na No. 1 w błotnej glajdzie w moim życiu.
A ja oczywiście na Race Kingach ....

Było ciężko ale zabawnie.
Bufety wporzo, na mecie pełen wypas zimnego bufetu z kanapkami, ciastami i cytrusami.

Dobrze, że woda w jeziorze była w miarę ciepła, to się wykąpałem przy okazji :))

Niestety jak się pierwszy raz startuje na Mazovii to walisz z ostatniego sektora.
A przebić się nie można przy tłoku i błocie ...
Nie ma k...a szans ;)) !!

~~~~~~~~~~
Końcóweczka to przebijanie się przez leśne błotko.
Zauważyłem z 200 - 300 m przede mną gostka, myślę - jak go dojdę to sobie posprintujemy. W końcu błotko się skończyło i poczułem coś twardszego pod kołami.
Dochodzę.
Siadam cichutko na kole, jak komar na karku.
Chyba mnie nie widzi.
Przez kilometr wiozę się za nim.
1 km do mety. Chyba mnie zauważył. Profilaktycznie zrzucam na najtwardsze przełożenie, on naciska mocniej i próbuje mnie zerwać.
Jeszcze raz upewniam się, że nikogo za nami nie ma. Teren czysty.
Czekam .... czekam ... jeszcze trochę na kole ..
OK -> JUMP !!!
Klasyczne wyjście z koła, tym razem z lewej strony po wewnętrznej, ale jest minimalnie pod górkę w tym miejscu ... trochę za dużo sobie wrzuciłem i ciężko mi wejść na pełną dynamikę, staję na pedały i ciągnę na pełnych obrotach kilka mocnych depnięć - z dołu do góry - też ;-) ... uuuuuuu.. kolega faktycznie nie ma już siły, bo zostaje szybko w tyle ...
Jeszcze dojazd do mety - maty, jest duża przewaga, elegancko łapy w górę ;-))
... i tym miłym akcentem, zadowolony jak nie wiem co, że to koniec i finish się znowu udał ;-))
W takiej mojej małej statystyce przeglądając wpisy z maratonów, nigdy jeszcze nie przegrałem finiszu ;P ...

Na szczęście awansowałem "aż" do 8-smego sektora, będzie lepiej, kiedyś tam ...

...........
Mega Dystans.

59 km +4 km GRATIS :))

03:47:57
open: 226/380
m3: 83/134


Kategoria Grupetto, The Race


  • DST 95.00km
  • Teren 80.00km
  • Czas 06:15
  • VAVG 15.20km/h
  • VMAX 62.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Międzygórze

Sobota, 19 czerwca 2010 · dodano: 21.06.2010 | Komentarze 3

Jak mawiał Kowboy z bowlingu z "Big Lebovskiego": Tak to jest Dude, raz Ty zjadasz niedźwiedzia a raz niedźwiedź zjada Ciebie ..."

To, że się nie wyspałem, nie chciało mi się jeść - więc mało zjadłem, niezbyt mocno trenowałem w ciągu ostatnich 2 tygodni, nie wyleczyłem do końca z infekcji (a może i przetrenowania ?!) nie powinno mieć większego znaczenia.

Początek był dobry. Przed startem spotkałem (prawie) wszystkich możliwych kumpli rowerowych [Dun z Wojtasem biczowali się pewnie pytkami w apartamencie dla dodania animuszu ;) ...].
Start opóźniony, dość zimno, wyjątkowo decyduję się na dłuższy rękawek.
Początek spokojny, wiadomo, trzeba się rozgrzać. W zasięgu wzroku Jecek alias JP Bike" ;), jeszcze bliżej z przodu Mariusz aka Kłosiu.
Po 8-śmiu minutach czułem się rozgrzany więc naciskam ATAK na Kłosia.
Chyba udany, bo się nie oglądam.
Ze zdziwieniem dochodzę Jacka.
Chyba nie idzie mu dobrze, bo Damian aka DMK77 już odjechał, a oni są w miarę wyrównani.
Kolejny atak. Skutecznie. Staram się wchodzić na koło tym co przede mną szybciej jadą.
Jacek się chyba lekko zdenerwował, bo mnie dochodzi, ale patrzę mu "głęboko w oczy" i widzę wysiłek.
Nie dyszę i nie palę mięśni.
Spokojnie atakuję po raz trzeci, przecież i tak na zjazdach mnie dojdą ...
Nie wiem na ile udało mi się odejść.
Za mało.
Na zjeździe robię kilka łatwych błędów i tracę rytm.
Chłopaki wyprzedzają mnie na bufecie, na którym się zatrzymuję a oni nie.
Wsuwam banany i napełniam bak.
Patrzę jak się oddalają ... spoko-spoko ... ;-)
Wsiadam na rumaka i ... to by było na tyle ze ścigania.
Organizm bierze haracz za ostatnie dwa, może trzy tygodnie oszukiwania samego siebie.

GAME OVER

79 km
5:37:06
open: 113/163
m3: 42/63


Kategoria Grupetto, The Race


  • DST 28.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 28.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót Króla ... ;-)

Czwartek, 17 czerwca 2010 · dodano: 17.06.2010 | Komentarze 1

Race King 2.2 is back :P


Kategoria Outdoor


  • DST 54.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 27.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Malta II

Środa, 16 czerwca 2010 · dodano: 16.06.2010 | Komentarze 0

2 kółka z Wojciechem J., który dziś rolkował :-)


Kategoria Grupetto, Outdoor


  • DST 60.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 30.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Malta

Wtorek, 15 czerwca 2010 · dodano: 15.06.2010 | Komentarze 0


Kategoria Outdoor


  • DST 81.00km
  • Teren 11.00km
  • Czas 03:10
  • VAVG 25.58km/h
  • VMAX 60.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szczeciński Park Krajobrazowy

Sobota, 12 czerwca 2010 · dodano: 12.06.2010 | Komentarze 0

ehhh, szkoda, że Sylwas nie odjechał dziś Contadorowi ... przepiękna walka na Alpe-d’Huez ! no nie puścił go ambitny Hiszpan, niby treningowo ale wygrać musi ;>








pod autostradką ...

Niebywałe, ale znalazłem 5,7 km asfaltowego, w miarę łagodnego podjazdu w Puszczy Bukowej.

Nie obeszło się bez lekkiej pikawy serducha jak DUŻY dzik przeciął mi drogę. Nie było sensu go gonić ;P

12 % podjazd na ulicy Sąsiedzkiej, polecam ! ;-)


Kategoria Outdoor


  • DST 50.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 25.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szczecin

Piątek, 11 czerwca 2010 · dodano: 11.06.2010 | Komentarze 0






Kategoria Outdoor


  • DST 15.00km
  • Czas 00:30
  • VAVG 30.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Biskupice

Czwartek, 10 czerwca 2010 · dodano: 10.06.2010 | Komentarze 1

ogólnie żenadka, ale nie miałem więcej czasu ...

(...) W piątek prawdziwie górski etap z morderczym podjazdem pod Chamrousse (kat. HC; 112,5 km; 17,5 km; 7,5%) (...)
... hehehe, ciekawe ile bym takie coś jechał i czy nie obeszło by się zez buta ;P


Kategoria Outdoor


  • DST 35.00km
  • Czas 01:10
  • VAVG 30.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tulce

Środa, 9 czerwca 2010 · dodano: 09.06.2010 | Komentarze 1

deszcz, mokro, ślisko, niemiło


Kategoria Outdoor


  • DST 110.00km
  • Czas 03:00
  • VAVG 36.67km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mistrzostwa Polski Lekarzy w Kolarstwie Szosowym, Bychawa 2010, day 2

Sobota, 5 czerwca 2010 · dodano: 07.06.2010 | Komentarze 3

wyścig ze startu wspólnego:

czas +/- 3 h
trasa mocno interwałowa, wiatr umiarkowany ale odczuwalny ;)
podjazdy i wiatr bezustannie szatkują peleton
przypadkowa ucieczka czołówki kończy się sukcesem
gubię bidon kilka km po starcie ....
0,5 l Powerade wystarcza mi do 90 km, gdzie na przedostatnim podjeździe odpadam z "głównej grupy 9-os." ...
wysoki poziom (jak dla mnie) i ciężej (!) niż w Lesznie na 230 km :))

open: około 14 m-ce
moja kategoria pff-a: 7


Kategoria Grupetto, The Race