Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Rodman z miasteczka Tulce. Mam przejechane 53739.44 kilometrów w tym 12333.64 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.28 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 58159 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Rodman.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 69.00km
  • Czas 01:40
  • VAVG 41.40km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Tor Poznań, Challange Masters.

Niedziela, 20 października 2013 · dodano: 21.10.2013 | Komentarze 3

W tak piękny "letni" dzień nie było opcji żeby nie spróbować sił w szosowym zakończeniu sezonu na Torze Poznań.
Dojazd wyszedł mi akurat na rozgrzewkę coś koło 20 km.
Później się trochę nudziłem więc upchnąłem jeszcze 2 kółka celem obczajenia, z której to strony wiatr dzisiaj będzie napierdalał.
Na starcie dziko tłum.
Do wygrania - kaska - 300 - 200 - 100 ... Trzeba mieć ambitny cel, inaczej nie warto się ścigać ;-)
Skoro tłum - stwierdziłem, że nie będę się szarpał z przodu w próbach ucieczek, bo siła tak dużego peletonu (pewnie ze 100 osób) jest potężna i ucieczki powinny być kasowane. I faktycznie tak było.
Średnie z okrążeń wychodziły momentami 44-45 km/h, więc zaatakować i ciągnąć - to tylko Mistrzowie potrafią.
Dość nerwowo momentami. Na 2-gim kółku - znany ostry zakręt - pierwsza mała kraksa. Później jeszcze 2-ch widziałem jak się zbierali z asfaltu.
Musieli polizać koła, bo droga prosta i szeroka. Sam zresztą też kiedyś glebnąłem :/
Sporo popłochu siały dublowane osoby zacnych Mastersów oraz jedna Blondyna.

Niebezpieczny zakręt na Torze Poznań © rodman

Rzadko była okazja do puszczenia korb, bardzo szybkie tempo.
Na którymśtam okrążeniu peleton zaczął się poważnie dzielić a że byłem w tej gorszej połówce przyłączyłem się do pościgu.
Doszliśmy Grupę na końcowym okrążeniu - jak przystało na peleton z masą wypasionych na Gainbolcach 10.000 sprinterów ;-)ale wszystko rozciągnięte na sporej przestrzeni. Małe szanse, żeby z końca przecisnąć się do czuba, chyba, że peleton zwolni - bo czasami się to dzieje - wychodzi zając i wszyscy go gonią ;-)
Była szansa na pociągnięcie z flanki tak jak zamierzałem lecz ... zajechał mi drogę starszy Masers a w tym czasie Gate" został zamknięty przez peleton z prawej do lewej. Trzeba było naginać dużym łukiem - wtedy musiałbym mieć prędkość bliską finiszowej żeby dojechać w czołówce :-)

W międzyczasie skoczył Mistrz Polski Masters - Łukasz Rakoczy, za nim chyba jeszcze ze dwóch wiadomo było, że jest pozamiatane Open.
Przed ostatnim wirażem próba jeszcze po zewnętrznej - rzut oka co dzieje się bliżej "bandy" - poszła pełna miazga jakby ktoś ich ze smyczy spuścił - kilkanaście osób momentalnie znalazło się przede mną.
Nie chciałem się już ładować w ten sajgon, bo nie ma znaczenia czy będę 20-sty czy 30-sty - najważniejsze w takim wypadku jest dojechać bezpiecznie do METY, co niniejszym uczyniłem.
&feature=youtu.be
Za to przy korycie byłem pierwszy ;-)))
Dwudaniowy obiad !?!

Podsumowując:
- może byłem trochę zajechany Kolarskim Czwartkiem i piątkową imprezką
- zabrakło kilku przyspieszeń w sobotę jako wprowadzenie - po tym lepiej mi się jedzie
- za mało agresji w przebijaniu się do przodu
- przy takim peletonie na płaskim dojazd ucieczki to fux ;-)
- brakowało trochę mocy żeby jechać w czubie na ostatnich kółkach
- miałem nie startować w płaskaczach ale ... jakoś nie mogę się powstrzymać, w końcu to też jest bardzo dobry trening
FINISH!!!!!

Po raz kolejny przekonałem się, że wolę górki i pagórki, chociaż treningowo warto jechać na płaskim jednak bardziej agresywnie - kiedyś się uda ;-) !


Kategoria Outdoor, The Race



Komentarze
JoannaZygmunta
| 10:11 piątek, 25 października 2013 | linkuj A po dwudaniowym obiadku lodziki serwowali? ;)))
Virenque
| 05:18 wtorek, 22 października 2013 | linkuj Górki zdecydowanie lepsze ;) Dla mnie za duże ryzyko na tym torze i w dodatku bez szans na dobry rezultat, chociaż faktycznie trening szybkościowy idealny :)
klosiu
| 16:58 poniedziałek, 21 października 2013 | linkuj Nie gadaj, 100 osób? Niezła skala :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!