Powrót do przeszłości - Raszewy, moja wieś z dzieciństwa :)

Czwartek, 11 czerwca 2009 · dodano: 11.06.2009 | Komentarze 0

avg. cad: 79, gładka pobudka i o 5:30 już w siodle ;P
6:13 mijam blok Krzycha w Środzie Wlkp., pewnie chrapie ...
Nie wiem gdzie Arturaszi mieszka, więc jadę dalej ;)
Jak wyjechałem ze Środy lekkie zdziwienie - muszę jechać z TIR-ami ...
Do Klęki najgorszy odcinek drogi, nie ma gdzie jechać, jak TIR przejedzie to podmuch majta mną jak robakiem, naliczyłem po drodze ponad 20 krzyżyków przy drogach, na pewno są jakieś inne drogi do Żerkowa, trzeba to sprawdzić !
Ktoś przejechał sporego zająca, jak wracam 5 kruków przesuwa go już o 2 metry, mają darmowe śniadanko, no i dużo, ja przegryzam 2 snikersy w międzyczasie.
Cała trasa na 0,75 l wody.
Radocha niesamowita z dojechania do Żerkowa a za chwilę do Raszew !!
Odwiedziłem w przelocie pięknie położony na górce Kościół, w którym miałem I Komunię, salka do katechezy, zabytkowe dęby dziarsko stoją, cmentarz lepiej się prezentuje w wieczór Wszystkich Świętych - też jest na górce i ładnie lampki świecą wtedy. Z lewej mijam las, do którego z klasą chodziliśmy na wycieczki na "Łysą Górę".

Pałac PGR w Raszewach.

W Raszewach ze szkoły zrobili Ośrodek Wsparcia. Są chyba ze 4-ry sklepy, jeden specjalistyczny - monopolowy :))
Gdzieś tuta mieszkali / mieszkają moi kumple i koleżanki z pradziejów :>
To były "Cudowne Lata" ...

Trochę zamarudziłem przy "tamie"

więc powrót to lekka sprężarka, na procesję zdążyłem elegancki i czyściutki.
Na pewno tam wrócę.

Pierwsza połówka spokojniej - nieintensywna wytrzymałość (NW) (142/160),
powrót żwawszy - intensywna wytrzymałość (IW) (147/160)

above: 0:10:00
in: 3:53:00
below: 0:12:00