Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Rodman z miasteczka Tulce. Mam przejechane 53739.44 kilometrów w tym 12333.64 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.28 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 58159 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Rodman.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 102.00km
  • Teren 90.00km
  • Czas 06:05
  • VAVG 16.77km/h
  • VMAX 62.00km/h
  • Temperatura 36.0°C
  • Podjazdy 1800m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Połczyn Zdrój - 100 km przez piekło ...

Niedziela, 11 lipca 2010 · dodano: 12.07.2010 | Komentarze 7

dystans: 100 km
czas: 6:05:09 (Andrzej Kaiser 4:17 ;-))

open: 17
m3: 4

*masakryczna temperatura, wyniszczająca trasa, ogromne zmęczenie - modliłem się żeby tylko jakoś dojechać, po prostu piekło (które sam sobie wybrałem), zryte przez dziki wysuszone podłoże z niekończącymi się dziurami (skakałem jak ping-pong, następny mój rower to będzie FULL ...), piachy, kamyczki, hektolitry wody, kilka niemiłych gleb (a to tłok, a to nie zauważyłem dziury) rozcięta przez korbę łyda na 10 cm :/, a na jednym z bufetów Pani chciała "obrać mi banana :>", więc skorzystałem ;))); końcówka z kolegą M2 który mnie doszedł (i ze schodzącym powietrzem z przodu - jednak mleczko po raz kolejny dało radę); mimo, że jechaliśmy razem i "nie chciało nam się już ścigać" finisz zaczynam tym razem wcześniej, bo końcówka jest pod górkę (w sam raz dla Thora Hushoft'a ;)) "rozprowadzam" na tyle skutecznie, że kolega zostaje z tyłu, na mecie chłopaki z AGRO Teamu z medalami na szyjach i Dun z Madzią (Narzeczona ;-) hehe], który fartownie wygrywa dętkę zamieniając ją jeszcze korzystniej od Playboy'a na słoik miodu rzepakowego :>,
Ratownicy opatrują mi łydę, a tu nagle wyczytuje mnie Redaktor Kurek, takiej okazji nie mogę przepuścić, lecę na podium ... tzn. tuż obok podium :) a tam Dun'ek już pręży klatę po MÓJ medal ;))) szybki jest chłopak !! no i zaczyna mu to wchodzić w krew - oby tak dalej ;>

Mam nadzieję, że ktoś pyknął fotkę jak stoję obok Andrzeja Kaisera :)))

całkiem udany ścigancko weekend, aczkolwiek moja dupa mówi NIE!! jeśli tylko spojrzę na mojego dzielnego Bajka :)

p.s. szkoda, że Lans tak jak ja glebił dziś niemiłosiernie i w sumie kończy ściganie o pudło bez oczekiwanych emocji, chociaż i tak pewnie by w górach "strzelił" ... Na placu boju zostaje Ewans, Andy Schleck i El Pistolero :)


Kategoria Grupetto, The Race



Komentarze
saba | 20:38 wtorek, 13 lipca 2010 | linkuj Zgadzam sie, totalne piekło. Osobiscie modlilam sie o szybka smierc jak juz padne na tej 100 :)
JPbike
| 20:48 poniedziałek, 12 lipca 2010 | linkuj Gratki Rodmanie ! :)
DunPeal
| 20:48 poniedziałek, 12 lipca 2010 | linkuj ostatni beda pierwszymi ;)
http://picasaweb.google.com/116180036457182240865/MaratonPoCzynZdroj11072010#5493041202429742930
josip
| 20:43 poniedziałek, 12 lipca 2010 | linkuj Rodman, ile jest kilometrów z Tarnowa do Połczyna? 600?

Kiedy i jak ty to przejechałeś, do tego w takim skwarze?

Pomijam już to jak rewelacyjne wyniki przy tym wykręcasz na gigamaratonach dzień po dniu na przeciwległych krańcach Polski - Riiiiiispeeeekt Meeeen!!:)
arturraszi
| 20:33 poniedziałek, 12 lipca 2010 | linkuj No,no gratuluję .
klosiu
| 08:17 poniedziałek, 12 lipca 2010 | linkuj 6 godzin? Faktycznie musialo byc grubo, zreszta srednia Kaisera tez taka bardziej gorska. W sumie moglem jechac, moze tez bym sobie kolo Niego postal? ;)
Gratulacje!
DunPeal
| 07:52 poniedziałek, 12 lipca 2010 | linkuj gratuluje, pamietaj ktora reka sciskales kaiser'a :) ta reka ma +5 do hamowania i zmieniania biegow ;>
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!