Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Rodman z miasteczka Tulce. Mam przejechane 53739.44 kilometrów w tym 12333.64 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.28 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 58159 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Rodman.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 34.00km
  • Teren 34.00km
  • Czas 01:34
  • VAVG 21.70km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

*REBA*REBA*REBA*

Piątek, 27 maja 2011 · dodano: 27.05.2011 | Komentarze 4

Używka, od znajomego Kolegi, stan idealny, po serwisie, skok 115 mm, z manetką na kierę, czarna, napis duży, taki a'la Texas style. Tani i elegancki.
Taki właśnie mogę kupić, tylko okazja, żadna tam nówka sztuka.
Ciekawe czy będzie lepsza od RS Recona ?! Postaramy się z kolegą josipem" dokonać "bitwy na amory" i surowej oceny specjalistycznej obydwu egzemplarzy.
Będzie można głosować w systemie SMS na "Tak" oraz na "Nie" i mieć możliwość wygrania darmowego przeczołgania po Osowej Górze przez autorów testów ;-P

Po drugim dniu testowania mogę napisać już nieco więcej o moim nowym ... czołgu :-)
Przerażające opowieści o MTBTrophy skłoniły mnie do poszukiwań przez siatkę moich skautów odpowiedniego amortyzatora, który pomoże mi ukończyć tenże wieloetapowy wyścig. Wybór padł na REBĘ, która skusiła mnie swoją przyjacielską ceną i dobrą opinią wśród ścigantów.

Po dodaniu tegoż klamota do mojego zestawu masa Angela skoczyła "radykalnie" w górę. Klamot waży konkretnie chyba z 1700 g. Odejmując wagę karbonowego XCR Pro czyli 865 g przyrost ponad 835 g jest odczuwalny.
Rower wyraźnie stracił swą kosmiczną zrywność. Poza tym, że moja forma jest i tak kiepska, bo nie mogę trenować tyle co w zeszłym roku, to + 835 g naprawdę się czuje. Z drugiej strony nie jest jeszcze tragicznie, bo masa Angela nadal oscyluje poniżej 11 kg.

Po płaskim i równym.
Idzie jak czołg. Ale jak już się rozpędzi trzeba machać korbą żeby utrzymać przyzwoitą prędkość.

Czy wybiera nierówności ?
Owszem tak.
Nierówności można podzielić na:
- duże dziury - czyli głębokie gardło, wchodzi gładko z charakterystycznym stęknięciem, w połączeniu z oponą bezdętkową 2.2 robi się prawdziwy full z przodu
- schody - najcudowniej jęczy na takich "dłuższych półstopniach" (Cytadela), posuwasz ją równo nie za mocno i nie za szybko, a ona cicho pojękując wyłapuje wszystkie rozkoszne pchnięcia
- tarka - trzeba ustawić większą prędkość powrotu takim czerwonym pokrętełkiem na dole, co jest możliwe również w trakcie jazdy po płaskim, przewidywalnym terenie, z wyczuciem ginekologa, żeby nie stracić przypadkowo palców wkręcanych w szprychy, w każdym razie jeśli chodzi o jazdę po tarce, czyli na królika - szybkie płytkie rypanko z dużą prędkością - zachowuje się ulegle i siorbie wszystko do ostatniej kropelki

Bujanie i uginanie.
Oczywiście nie będę Einsteinem jeśli potwierdzę, że to ma znaczenie wyłącznie w 2 przypadkach, no może trzech:
- pod górkę: koniecznie trzeba zablokować inaczej kolebiemy się na wszystkie strony i w górę - dół, można usnąć i spaść z roweru, więc nie polecam
- finisz "na kreskę" - potrzeba trochę czasu żeby wejść w ślizg, stając na pedały nadal się lekko ugina - tak ze 2 cm (?!), nie jest więc absolutnie sztywny, może to i dobrze a może po prostu sprawa dotyczy tylko mojego egzemplarza, znacznie lepiej zachowywał się nowy SID - w końcu bardziej męski, sztywny jak korzeń o poranku po dobrym wypoczynku ;-P; w kwestii finiszowania - nie polecam czekać na ostatnie 100 m tylko finiszować wcześniej i dłużej
- cdn.
cdn.


Kategoria Outdoor



Komentarze
josip
| 19:51 niedziela, 29 maja 2011 | linkuj Rozkoszna ta metaforyka, prawie się podnieciłem:) Ja jakoś nigdy o moim Rekinie tak nie myślałem bo on rodzaju męskiego jest. Chociaż fakt, połyka wszystko:)

To kiedy robimy tą ustawkę z napierdalaniem amorami?
z3waza
| 22:55 sobota, 28 maja 2011 | linkuj ech te Reby... moja miała podobną przeszłość - też nie była dziewicą tylko lekko przechodzoną i bardzo zadbaną Rebą pochodzącą od kumpla... dopiero ja okazałem się brutalem i po kontakcie ze mną dostała kilka szram...
Ale prawdę mówiąc przed przeczytaniem tego tekstu nie miałem w stosunku do niej tak niegrzecznych myśli :D
JPbike
| 19:03 piątek, 27 maja 2011 | linkuj Moja Reba gdy jest zablokowana to też się ugina o podaną przez Ciebie wartość - taka funkcja nazywa się floodgate.
klosiu
| 13:32 piątek, 27 maja 2011 | linkuj Fakt, że kilo się czuje. Ja co prawda po włożeniu Reby odczułem to w przeciwną stronę, bo wymieniałem 2.5kg RST Gilę :))). Pierwszę wrażenie - nie mam przodu! ;)
115 mm to odrobinę za wiele, jednak bym zmienił na te 105mm, bo za duży skok przeszkadza w podjazdach. Generalnie to proste, ale trzeba rozbabrać amora i co za tym idzie najlepiej wymienić oleum, więc to już większy serwis. Ewentualnie możesz większy sag zrobić, ale wtedy będzie bardziej pompował, a na podjazdach i tak się widelec prostuje.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!