Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Rodman z miasteczka Tulce. Mam przejechane 53739.44 kilometrów w tym 12333.64 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.28 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 58159 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Rodman.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 14.00km
  • Czas 00:35
  • VAVG 24.00km/h
  • VMAX 62.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kilka.

Środa, 19 czerwca 2013 · dodano: 19.06.2013 | Komentarze 0

x5

..ale i tak lubię jak jest gorąco ;-P


Kategoria Outdoor


  • DST 177.00km
  • Czas 05:53
  • VAVG 30.08km/h
  • VMAX 60.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Stawiszcze.

Poniedziałek, 17 czerwca 2013 · dodano: 19.06.2013 | Komentarze 1

Asfalt Środa - Miłosław = MASAKRA.
Gizałki - drożdżówka z jogurtem podkoksowanym kawą i guaraną ;-)
... długo długo nic.
Kalisz - sporo kamyków od łatania.
Dojazd już po ciemku z miotaczami lumenów.
__________________________________________________________
następnego dnia miało być 120 po kilkudziesięciu pagórkach, "niestety" burza po 5.00 i Teściu się zlitował nad kolarzem;-) - podrzucił do "mety".


Kategoria Outdoor


  • DST 100.00km
  • Czas 03:14
  • VAVG 30.93km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

do Gaju Wielkiego.

Sobota, 15 czerwca 2013 · dodano: 16.06.2013 | Komentarze 0

przez Kleszczewo, Mosinę, Stęszew i Buk.


Kategoria Outdoor


  • DST 80.00km
  • Czas 02:37
  • VAVG 30.57km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Najlepszymi asfaltami Gminy.

Piątek, 14 czerwca 2013 · dodano: 15.06.2013 | Komentarze 1

kiedyś było widać od razu mapkę, teraz tylko link, może ja coś źle wpisuję ?

3-cie kółko skróciłem przez Nagradowice a w Komornikach pękła mi samoistnie szprycha w "niezniszczalnych" Campa Vento wkręcając się nieprzyjemnie w kasetę.
Widać dupa mi rośnie i koło bardziej dostaje ... w dupę.
Muszę założyć stożki ...


Kategoria Outdoor


  • DST 102.00km
  • Czas 03:23
  • VAVG 30.15km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Murzynowo Kościelne.

Czwartek, 13 czerwca 2013 · dodano: 13.06.2013 | Komentarze 3

i okolice.


Kategoria Outdoor


  • DST 116.00km
  • Czas 04:01
  • VAVG 28.88km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

alkghroqncjk

Środa, 12 czerwca 2013 · dodano: 12.06.2013 | Komentarze 1

ocysdkuhmd 79;s;kkk/gg


Kategoria Outdoor


  • DST 51.00km
  • Czas 01:42
  • VAVG 30.00km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Biskupice & Promno.

Wtorek, 11 czerwca 2013 · dodano: 11.06.2013 | Komentarze 0

Na drugą nóżkę ;-)
Dałem radę tylko 2x20, przy próbie 3-ciej nogi rzekły: pojebało cie ?!?
Wobec takiego argumentu oddałem się rozkoszom relaksacyjnego pomykania wiochami w wieczornym słońcu i niemal bezwietrznym powietrzu. Coraz więcej domów i szeregowców w Gminie.
Odkryłem nowy, piękny, gładki i świeży asfalcik w Gowarzewie ul. Czereśniowa :-)!

Natomiast Biskupice i okolice - szosowa tragedia, szczególnie w Jankowie, zakładali kanalizę i zapomnieli nałożyć asfalt. Reszta trasy wyścigu "Masters Pobiedziaje" prowizorycznie zaklejona łatami i pełno kamyków.
Szkoda, bo tam fajne zmarszczki są.
Trzeba napisać do Mastersów żeby skutecznie zalobbowali u BurMistrza.

Pod Jankowo przeprowadziłem "atak Gilberta" ;-)


Kategoria Outdoor


  • DST 35.00km
  • Czas 01:17
  • VAVG 27.27km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Służbowo.

Wtorek, 11 czerwca 2013 · dodano: 11.06.2013 | Komentarze 0

Samochód w naprawie więc nie pozostało nic innego jak 2 koła.
Zajebiste chmurki dziś ...

V-max ?? chyba na Browarnej ;-P


Kategoria Outdoor


  • DST 15.00km
  • Czas 00:30
  • VAVG 30.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rutynowo.

Poniedziałek, 10 czerwca 2013 · dodano: 11.06.2013 | Komentarze 0

Pomimo sporej niechęci i niepotrzebnej pracy przy czyszczeniu kasety campy wyskoczywszy na małą rozkrętkę.


Kategoria Outdoor


  • DST 55.00km
  • Teren 54.00km
  • Czas 02:25
  • VAVG 22.76km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

KE - Kargowa.

Niedziela, 9 czerwca 2013 · dodano: 10.06.2013 | Komentarze 5

Po wczorajszym "nicnierobieniu" i skromnej rozgrzewce nadal nie byłem pewien jak dzisiaj będzie. Dopiero podczas wyścigu można się przekonać o DZISIEJSZEJ formie.

Pogoda miła, dusznawo, wiatru brak - minimalny - po zdjęciu kasku jest komfortowo.
Zaraz za mną Koksiu, Hulaj i Tomas (po co w Elicie ?? ;-P, szkoda kolejnych pkt. drużynowych ...).

Przed nami pączkują jeszcze ze 3 rzędy, w tym Konwa, Kaiser, Banach, Krzywy i inni wymiatacze. Magdalena H. wygląda tam jak maskotka.

Rozjazdówka tradycyjnie nerwowa, przyspieszenia, hamowania, wreszcie rzeź w piachu pod górkę. Na prostej nie chcę lecieć na maksa, żeby się nie wytrzepać po pierwszej pętli i grubszy peleton mi odchodzi. Ostatnie treningi po szosie przypomniały mi jak się jedzie w tempie, wchodzę na swój tryb roboczy.
Tymczasem gruba czołówka zaczyna się przesiewać, już się coś rozerwało, parę osób zostaje, Hulaj też. Dochodzę. Jadę za nim, później przed nim, następnie za nim .. tasowanko. Reszty znajomych nie widać, zresztą nie oglądam się.
Słyszę za sobą charakterystyczne harczenie Blooma - jest blisko.

Na pseudo technicznym singlu (których było od groma) wybrałem zbyt stromy tor skrętu i przednie koło uślizguje się na twardej sosnowej ściółce - mała niegroźna miękka glebka.

Wsiadam ale nie da się kręcić, tętno skacze w górę - mam nadzieję, że to nie hak lub wózek ?! Znajduję wygięte i rozpięte ogniwo - k**!!$%^&(#$@ - kiedy to ostatnio zmieniałem łańcuch ??? Wynik poszedł się jebać więc zrelaksowany podchodzę do kolejnego zadania :-) Ponieważ tym razem MAM sprytny kluczyk do łańcucha powinno się udać ...

Tymczasem omijają mnie pozostali koledzy, a Wojtasowi nawet udało się zagaić w locie.
Jak przejeżdża koło mnie Zibi właśnie jestem po robocie i mogę ruszać.
Atakują mnie "złe myśli" ~ zjedź na mini, nie ryzykuj, że nie dojedziesz, teraz to nie masz po co jechać, zrób sobie dnf itp. ... w tym momencie jestem w okolicach 150 pozycji open na Mega (w 1st międzyczasie - 130 ..).
Łańcuch po skróceniu wszystkiego nie ogarnia, jest blat i środkowa - czyli najważniejsze :-)

Zaczynam od nowa, gonię, kibluję w korkach na singlowych "zjazdach" (bardzo krótkie hopki pozawijane wokół drzew). Przechodzę mlodzika i Maksa, wreszcie się poszerza i można jechać swoje. Dochodzi mnie jakiś koleś w zielonym stroju "Garchem" z "mojego sektora", bo tnie jak dzik w kukurydzy. I tak razem wycinamy kolejne pęczki. On ma pęknięte siodło i odbija na mini - ja w prawo na mega - na koniec jeszcze zapytał o możliwość wejścia do naszego teamu - przydałby się, jest bardzo mocny :-) Nawet na wyścigu można podpisywać kontrakty, hehe.

Cała druga pętla praktycznie samotnie swoim rytmem. Po drodze wyprzedziłem 2 niezidentyfikowanych Gogglowców i Marcina, który nie chciał ze mną współpracować ..

Podbudowałem jeszcze morale wjeżdżając strome ścianki, które wydawały się ABSOLUTNIE nie do podjechania na pierwszym kółku. Było przyjemne (?!) palenie mięśni.

Baki zaczęły się kończyć więc czym prędzej do mety, żeby zdążyć przed odcięciem. Podkręcałem do końca używając od czasu do czasu dzwonka do wyprzedzania, na tyle skutecznie, że ostatnią prostą zeżarłem jak humbak krewetkę jednego kolesia z XCMTB.info. Nutraxxa już nie doszedłem.

Bardzo szybki maraton, trasa wybitnie singlowa, kilka piachów, sporo k-dołków.
Najważniejsze, że forma dobra (w moim odczuciu), przejechane równo i bez kryzysu, co napawa optymizmem przed La Tour de Bikeadventure. Byleby tylko nie rozwalić sprzętu !

Open: 88
M4/15 (M)84
- 0:58:18 / 130
- 1:57:18 / 98
- 2:25:24 / 88

Może jakby jeszcze jedna pętla była to bym bardziej ograniczył straty ;-)
A i chłopaki coś mniej pkt niż zwykle zgarnęli :/ ...

Na koniec koszty:
- 35 zł wpisowe
- 20 zł dojazd
= 55 zł