Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Rodman z miasteczka Tulce. Mam przejechane 53739.44 kilometrów w tym 12333.64 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.28 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 58159 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Rodman.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 100.25km
  • Czas 03:35
  • VAVG 27.98km/h
  • VMAX 54.00km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Łódź.

Czwartek, 21 kwietnia 2011 · dodano: 21.04.2011 | Komentarze 2

~brakujące do stówki kaemy dokręcałem na ulicy KOLARSKIEJ, hehe


Kategoria Outdoor


  • DST 57.50km
  • Czas 02:00
  • VAVG 28.75km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Giecz.

Środa, 20 kwietnia 2011 · dodano: 20.04.2011 | Komentarze 0

.xXx.


Kategoria Outdoor


  • DST 43.00km
  • Czas 01:39
  • VAVG 26.06km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Agresywnie.

Wtorek, 19 kwietnia 2011 · dodano: 19.04.2011 | Komentarze 0

- trochę po Malcie
- 5x Krańcowa od strony ZOO >40 km/h, agresywnie
- chillout po osiedlu

Nareszcie jak biały człowiek, za widoku :-)


Kategoria Outdoor


  • DST 11.00km
  • Czas 00:25
  • VAVG 26.40km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Campa Veloce.

Poniedziałek, 18 kwietnia 2011 · dodano: 18.04.2011 | Komentarze 0

Dziś przyszła kolejna tajemnicza paczuszka o czym oznajmił mi przejęty Jasiu tachając ją w małych lecz już całkiem silnych dłoniach, domagając się oczywiście otwarcia.
Znając zawartość skierowałem uwagę na inne, znacznie bezpieczniejsze tory - jaki to On nie jest Silny. Nie przewidziałem, że ta pochwała podziała na niego motywująco i będzie chciał co chwila pokazywać siłę na tej paczce ...

Po odwaleniu "pańszczyzny" miałem zamiar konkretnie coś pokręcić.
Godzina 21.00 po całym dniu "codziennej jazdy", trochę bez sensu, ale nic to, idę ... do garażu.
Oczywiście z paczuszką.
Nareszcie spokój.

Wyjąłem kasetę 11-25 i łańcuszek 10s Veloce z pudełeczka.
Nowe to i ładne, a że od pewnego czasu denerwowało mnie "jakieś szurganie" przy jeździe szoską zacząłem się przyglądać starej kasecie. Doszedłem w końcu, że trochę mi się rozkręciła.
Jak już poznałem dokładnie podczas czyszczeniu anatomię zębatek Campagnolo stwierdziłem, że można by spróbować założyć już tę nówkę 10s zamiast 9-tki.
Co prawda jeszcze nie jest porozciągane ale ... treningi przecież teraz muszą być mocniejsze :-)
Łańcuszek też dałem nowy, drobne regulacje i ... cisza :-)
Coś jednak musi być w tym, że jak jest dedykacja "2x10" to słabiej chodzi przy odpowiedniku nie w pełni kompatybilnym czyli np. "2x9".
Teraz za to mogę wrzucić kiedy chcę stożkowe karbony 38 mm, których jeszcze nie miałem okazji wypróbować.

Mało czasu, ale MUSIAŁEM sprawdzić jak się ma przełożenie 11T-53T do moich nóg.
No więc jest to nieludzka petarda ...
Na tym już się można sponiewierać ;-P
Kilka sprintów prawie wywaliło mi serducho z klaty.

Przebieg kilometrów zmiany napędu:
2137 km (BS total) i 2300 km Roubaix




  • DST 19.00km
  • Czas 00:45
  • VAVG 25.33km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Awans na 8-sme !!!!! Yeah !!!

Niedziela, 17 kwietnia 2011 · dodano: 17.04.2011 | Komentarze 3

po drugim wyścigu Powerade-Suzuki:
8. ERT 4078.75 !!!!!
Tadaaam !! :-)))

Extra byłoby to utrzymać, co wydaje się realne, bo Maciej dobrze jeździ w górach ...
;-)

Teraz zaczyna się prawdziwe MTB,,,,,,,


Kategoria Outdoor


  • DST 84.00km
  • Teren 65.00km
  • Czas 02:53
  • VAVG 29.13km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Maraton Dolsk, całkiem niezły trening ..

Sobota, 16 kwietnia 2011 · dodano: 16.04.2011 | Komentarze 3

Open: 56 (28M3) 2:53:22.74 – w sumie najlepsze moje miejsce w M3 w tym cyklu „ever”.
*30:39(56)
*01:30:23(53)
*02:19:02(47)
strata do zwycięzcy Wojciech Halejaka: 00:17:12

Całkiem niezły trening – inaczej tego nazwać nie można.
Ani ładnie, ani ciekawie, czyli jak na treningu.
Robisz swoje i do chaty.
Pogoda zbyt idealna.
Wiatr zbyt słaby.
Pagórki zbyt płaskie.
Pociągi zbyt liczne.
W konsekwencji selekcja była zbyt symboliczna.

Pierwsze punkty planu startowego niewykonane:
- brak rozgrzewki, bo musiałem załatwiać „coś organizacyjno-teamowego”
- stoję w drugiej linii, ale za to w doborowym towarzystwie Drogbasa i Kłosia :-)

Początek nieco pod górkę, idę ile mogę, Jarek szybko mknie do przodu i znika w tłumie.
Nie oglądam się, więc nie wiem co tam z tyłu się dzieje. Po zmianie kierunku kraksa, dość konkretna. Na szczęście dla mnie na lewym pasie. Grzeję dalej swoim tempem mieszając w przełożeniach. Na granicy przegrzania silników. Niemiły widok – Drogbas na poboczu ma laczka, szkoda – będzie mniej punktów w drużynie. Też nie mam ani dętki ani pompki. Nie pomogę.

Sekcja pierwszych kurwidołków. Trzeba jechać agresywnie, często na stojaka.
Zresztą agresywność jazdy warto utrzymywać do samego końca, po prostu się nie poddawać i nie odpuszczać !!!
Wreszcie cmentarz i asfalcik. Wokół „dobrze znajome koszulki” z Murowanej. Od nich odpadłem ostatnio. Tym razem jeden z „Gomoli” już strzela na asfalcie, upss.
Dociągam do kafarów i tworzy się bardzo mocna kilkunastoosobowa grupa.
Jest dobrze.

Sekcja asfaltowa przedzielona polnymi kurwidołkami.
Generalnie nudy na pudy. Jadę czujnie (hehe):
- jak są piachy staram się prześlizgnąć drugim pasem, żeby się za kimś nie zakopać i nie tracić niepotrzebnie sił
- na asfalcie z górki „tanim kosztem” daję zmiany, żeby nie było ;-)
- przy zmianie nawierzchni staram się być „jak najwyżej”, żeby nie odpaść z ogona jak ktoś przymuli

No i koniec bajki.
Wpadamy na MINI.
Miejsce beznadziejne – piachy, zwężka, pomiar czasu.
Super grupa rozpada się jak szklanka na betonie.
Im więcej osób w grupie, tym jest ona potężniejsza.
No trudno.


Mniejsza grupka też nieźle ciągnie, ale raczej to już jest w większości rzeźba samemu
Pięknie jedzie dziewczyna w stroju „Welodrom”. No szkur** jak ona zajebiście pomyka !!
Nie powiem, niesamowicie mnie motywuje ;-P
To, że przy okazji jest niesamowicie zgrabna nie ma tu nic do rzeczy ;) ...
Po prostu dać się objechać kobiecie działa na faceta lepiej niż żel Maxima.
Wozić się też nie przystoi.
>> teraz tak looknąłem sobie któż to taki a to była Ula L. z „Biketajresów” !!! <<
Naprawdę wielki szacun i uznanie za mocne zmiany, które niejednokrotnie dawała.

Później nastąpiła typowa bezpłciowość Dolskowa, chociaż pagórek asfaltowy jakby dwukrotnie się wydłużył i trzykrotnie postromiał.
Niebiosa tego dnia były jednak po mojej stronie. Dobry Manitou zesłał mi pod koniec podjazdu LAWINĘ złożoną z kilkudziesięciu zawodowców ścisłej czołówki Mega. Czułem się zdezorientowany, wtf ??! Ale też szczęśliwy.
Urwali mnie na około 3-4 km przed metą kiedy zaczęły się „bruki i piachy Roubaix”.

W końcówce robię jedyny błąd tego dnia. Na piaskowo-trawiastej skarpie przednie koło ześlizguje się bardzo gwałtownie i widzę jak w ciągu ułamków sekund źdźbła trawy przybliżają się do mojego ryja z prędkością bezradności. Do tego jeszcze jak się wygrzebałem zaczęły mnie dopadać kurcze pieprzone.
I z pojedynku finiszowego z kolesiem z „iSportu” nici.
Zanim się pozbierałem minęło kilkadziesiąt niewiarygodnie szybkich (?!) bezcennych sekund.
Nie było się z kim ganiać, pocisnąłem więc z samym sobą.
Na mecie był już Jarek, który ładnie pojechał ... Mini ;-)
Bardzo szybko pojawili się Jacek i Mariusz.
Tym razem JP_bike szybszy o długość bieżnika opony :D

Poprawiam czas z zeszłego roku (3:24:24) o pół godziny [!!!] i to jest ważne, abstrahując od korzystniejszych warunków pogodowych w tym roku.
Drużyna pojechała super zgodnie, więc punktów też powinno być sporo.(i jest sporo, bo ponad 2 klocki ;-)]
Drużyna Mega również zapunktowała, może nawet w komplecie ;-))

Dzięki Panowie za super-spotkanie !

p.s. w Giga wskakujemy na 8-sme miejsce !!!! yeah !!!
p.s.2. w Mega wskakujemy na 18-naste !!!
p.s.3. to były 51 zawody w mojej "karierze", nawet nie wiedziałem, że aż tyle ... hehehe


Kategoria Grupetto, The Race


  • DST 19.33km
  • Czas 00:44
  • VAVG 26.36km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

@1@

Piątek, 15 kwietnia 2011 · dodano: 15.04.2011 | Komentarze 0

rozgrzeFFka :-)


Kategoria Outdoor


  • DST 58.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 29.00km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

@2@

Czwartek, 14 kwietnia 2011 · dodano: 14.04.2011 | Komentarze 3

Udało się machnąć minimum przyzwoitości przedmaratonowej i na niedosycie ze zmarzniętymi palcami stóp skręcić do bazy.
Jakoś nie miałem motywacji oddalać się od chaty po ciemku i zimnie więc kręciłem się Szczepankowo-Garby-Tulce x3.

Dzisiaj przyszedł kurierem nowy rower :-)) ... ładny jest !


Kategoria Outdoor


  • DST 17.50km
  • Czas 00:39
  • VAVG 26.92km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

@3@

Środa, 13 kwietnia 2011 · dodano: 14.04.2011 | Komentarze 2

za 3 dni kolejny ścig, a tu pogoda delikatnie "nie dopisuje", co zrobić, może chociaż czwarteczek styknie ?

Taktyka jest prosta i nie zawaham się jej użyć :-)
1. rozgrzewka musi być, bo na początku jest lekko pod górkę
2. ustawić się w sektorku tuż przed taśmą
3. mocno wystartować i pchać się do przodu
4. po "zjeździe" akacjowym szlakiem nie stracić rytmu w krzakach nad jeziorem na wąskiej ścieżce, gdzie trudno jest wyprzedzać i dziury niszczą sztywnowidelcowców
5. koło cmentarza załapać się na tworzący się pociąg
6. przejechać w grupie możliwie blisko mety (no chyba, że będzie ktoś z ERT ;-), to wtedy nie będę się oszczędzał, ale jak nikt z naszych - opóźniam ucieczkę lub gonię naszych :D
7. pociągnąć końcówkę na "czarnym szuterku" przygotowując pozycję do finiszu
8. 48T => full speed ahead !!(o ile jeszcze będzie coś do depnięcia ..)

plan jest, zobaczymy jak pójdzie realizacja, hehe


Kategoria Outdoor


  • DST 32.00km
  • Teren 31.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 21.33km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozkrętka.

Poniedziałek, 11 kwietnia 2011 · dodano: 11.04.2011 | Komentarze 0

się pokręciwszy tu i ówdzie ... ^_^ ...


Kategoria Outdoor