Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Rodman z miasteczka Tulce. Mam przejechane 53739.44 kilometrów w tym 12333.64 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.28 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 58159 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Rodman.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 90.00km
  • Czas 02:40
  • VAVG 33.75km/h
  • VMAX 60.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Masters Wągrowiec.

Niedziela, 22 lipca 2012 · dodano: 22.07.2012 | Komentarze 5

Treningowy start w szosowych Mastersach.
Pierwsza ucieczka poszła już po starcie :-) i nieoczekiwanie dość gładko odjechała.
Później non stop interwały po płaskim.
Zaciągi szły gładko powyżej 40-stu, 50-ciu.
Średnia z wyścigu wyszła w okolicach 40-stki.
Starałem się atakować, ale jakoś nie mieli do mnie zaufania i nie chcieli mnie puścić. Szczególnie taki jeden w zielonym stroju mnie wq*, bo co odskakiwałem to on sklejał i zmiany nie dawał - tłumaczył się, że ma kolegę w ucieczce.
Odpowiedziałem, że robi bez sensu i jak nie chce się bawić to niech spada na koniec, tym bardziej, że uciekający kolega był w innej kategorii niż ja, więc nie musi mnie łapać.

Na 3 do końca dołączył się do mnie jeden gościu i szansa zaświtała, bo naciągnęliśmy trochę dystansu, ale tuż za metą nas skasowali.
My jechaliśmy 40-42 a peleton 44 i momentami więcej.

Na 2 do końca odeszła jeszcze jedna ucieczka, skład nie wróżył powodzenia, peleton trochę zbagatelizował i chyba dojechali do mety, chociaż byli już na ostatnim okrążeniu dość blisko "wizualnie".

Końcówka to już trochę nerwowa, nie chciałem ryzykować finiszu z dużej grupy.
Jeden koleś jeszcze skutecznie i mocno odskoczył - udało mu się.
Byłem już wypompowany dość licznymi ale nieskutecznymi atakami.
Zostałem też zamknięty dokładnie w środku peletonu a później musiałem wyhamowywać na ostatnim zakręcie, bo poszedłem szeroko a tam stały zaparkowane samochody ...
Dojechałem więc w finiszującej grupie o drodze naciskając jeszcze na pedały - kogoś z kategorii jeszcze chyba minąłem.

Z wyścigu jestem zadowolony, bo poćwiczyłem sobie ataki i zbadałem reakcje na różne momenty ataku.
Dużo ludzi, było kilka razy cieplej ale w naszym peletonie nikt nie poszlifował.

Dziadki natomiast (M50, 60) musiały odpierdolić numer dnia ...
Nie dość, że mieli do przejechania mniej kółek - grubo poniżej 2 h, to na prostej i szerokiej drodze zaczęli wciągać batoniki, ciasteczka, bananki, czekoladki, żelki no i się kurwa poskładali konkretnie.
Tak ze szklanka krwi na asfalcie, jak po rozjechanym sporym psie, gościu siedział na krawężniku z zakrwawionym dziobem, rower chyba dosyć oberwał - wzięła go karetka, miejmy nadzieję, że nic groźnego, bo minę miał jak "ludność cywilna" po ostrzale w Syrii.

Ogólnie lepiej mi się jechało niż w Kleszczewie i łatwiej było się utrzymać w grupie.
Brakowało mi trochę moich kółek karbonowych i momentami małych zębatek 12, 11(?).

Sporo ludzi na mecie - jakieś święto chyba było - więc atmosfera prawdziwego wyścigu ;-)
No i był bufet - konkretna kiełbacha, grochówa, buła i flaszeczka .... wody.

Numer 211, Goggle Pro Active Eyewear Team ;-]
Kat. M 40 40 – 49 lat dystans : 10 x 7,5 km przeciętna prędkość : 39,8 km/h

1. Leśniewski Dariusz, Dąbrowa Górnicza 1:53,09
2. Jach Adrian, Bike World Szczecin „
3. Pawłowski Piotr, KS Ślęża Sobótka „
4. Pyzik Paweł, Kolejarz Jura Częstochowa, 1:53,26
5. Kosmatka Krzysztof, Kameleon Team Piła, 1:53,36
6. Foremski Sławomir, TTC Jade Toruń „
7. Wegner Przemysław, Razem Poznań „
8. Koper Przemysław, Goggle Tulce „
9. Kwiatkowski Tomasz, TTC Jade Toruń „
10. Rogoziński Grzegorz, Diversey Team Zielona Góra „
11. Wołodźko Tomasz, BGŻ Eska Team Wrocław „
12. Zawadzki Zbigniew, V- Team Jamis Toruń 1:53,42


Kategoria The Race, Outdoor



Komentarze
Rodman
| 08:28 poniedziałek, 23 lipca 2012 | linkuj hmmm, może to on, pewnie w wynikach będzie, ale w Pobiedziskach / Biskupicach na pagórkach szło mu słabiej, w Srebrnej Górze też chyba był i został po drodze ...
Virenque
| 08:01 poniedziałek, 23 lipca 2012 | linkuj To muszę poczekać na wyniki, bo Corrateca ma Michał Kolenda, ale on to by raczej walczył o czołowe lokaty i z utrzymaniem się grupie nigdy nie miał problemu...
A najlepszy wyścig "górzysty" u nas w okolicy to chyba zdecydowanie Suchy Las w maju, w przyszłym roku mam nadzieję że wystartuje, bo co roku mi się pokrywa z innym wyścigiem i muszę wybierać...
Rodman
| 07:50 poniedziałek, 23 lipca 2012 | linkuj no Bloom, myślę, że by Ci się spodobało, ale chyba z inną kategorią byś się ścigał - w Wągrowcu było sporo z Tarnovii (wracali grupą do Poznania przed swoim wozem technicznym w ramach rozjazdu ;P) i kilku profi z BGŻ ;-)>

Wągrowiec - płasko jak stół, jeden wiadukt 3% i około 9-ciu zakrętów - takie trochę kryterium uliczne - jedyne trochę pagórkowate wyścigi masters w okolicy to Jankowo Dolne k. Gniezna i Pobiedziska (Biskupice), w innych się jeszcze nie orientuję.

Wolę jednak jak jest chociaż trochę pod górkę ;-)

Był też kolega z V-teamu na Corratecu, tym razem utrzymał się w głównej grupie - chyba robi postępy albo woli płaskie trasy ;-)
Virenque
| 06:30 poniedziałek, 23 lipca 2012 | linkuj Ja się zastanawiałem czy jechać, ale coś kurde się boję tych wyścigów pod względem niebezpiecznego jeżdżenia i kraks, a już dość w tym roku leżałem...
Z ciekawości jak trasa wygląda, płaska jak stół, czy jakieś hopki są ?
bloom
| 22:03 niedziela, 22 lipca 2012 | linkuj Zachęcająca relacja !
Zabierz mnie na jakąś szosę następnym razem ;D
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!