Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Rodman z miasteczka Tulce. Mam przejechane 53739.44 kilometrów w tym 12333.64 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.28 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 58159 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Rodman.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 77.00km
  • Teren 65.00km
  • Czas 04:07
  • VAVG 18.70km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

4-ry szwy na czole.

Sobota, 24 sierpnia 2013 · dodano: 26.08.2013 | Komentarze 3

..... THIIISSSS SUMMMEEER ..... EVIIIIL HAS RETUUUUUURNNN,.... THISSS SUMMMEEERRR NOTHING BE THE SAAAAMEEEEE ...
..... P A M I Ę T N I K I - Z - W A K A C J I !!! ... PART 4 ...

No i żarty ku&wa; mać się skończyły ...
Niewinna przejażdżka Rodzinna, krótka, tylko do płytkiej plaży.
Ostatni "zjazd", taka sobie zwykła ścieżka, kilka korzeni.
Przejechałem i słyszę za sobą, że nie jest dobrze ...

Niestety nie jest to moje czoło.
Bardzo żałuję.
Szymon poleciał na 7-10-cio metrowym "zjeździe" z kilkoma korzeniami.
Kask miał.
Nie wiem jakim cudem rozwalił sobie czoło.
O Okulary (białe Goggle) ?
O kamień ?
O studzienkę ?
Dlaczego ???!!!
???
Modlę się tylko, żeby nie miał żadnych komplikacji z infekcją i żeby się szybko zagoił.
Na razie zaszyty na czole, 4-ry szwy, opuchnięty.
Fizycznie ok, psychicznie - wiadomo, jak można się czuć po wizycie w szpitalu i "atrakcjach zszywania" ...

Dzień wcześniej ten sam "zjazd" zszedł, nie wiem czemu dzisiaj pojechał za mną. Powinienem ku$wa to przewidzieć. Więc WINA jest moja.

Poza tym jestem załamany, rozbity, zdruzgotany i czuję się podle.


Kategoria Outdoor, Wycieczka



Komentarze
Virenque
| 05:32 wtorek, 27 sierpnia 2013 | linkuj Dużo zdrówka dla Szymona ! Co się stało to się nie odstanie więc nie ma sensu się zadręczać...
JoannaZygmunta
| 19:47 poniedziałek, 26 sierpnia 2013 | linkuj Zagoi się, w szkole będzie miał co opowiadać oraz bedzie miał atrakcyjną bliznę dla dziewczyn. Nie rozpatruj tego zdarzenia w kwestii winy. Stało sie i tyle. Teraz trzeba jakoś delikatnie popracować, żeby się nie bał. Wszystko będzie dobrze. Wstrząśnienia nie ma a na rany najlepsza gencjana. Fioletowa ale najlepiej zasusza. Zresztą co będę medyka uczyć.
A swoja drogą chłopak odważny i szalony jak ojciec ;)
klosiu
| 17:57 poniedziałek, 26 sierpnia 2013 | linkuj Bywa. Nie możesz Szymona chronić cały czas, w końcu przychodzi ta chwila, że "jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz". Co można zrobić, pracować nad kompletnymi podstawami techniki, choć to nudne i dla nauczyciela, i dla ucznia :).
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!